Wczesna wiosna – przy chimerycznej pogodzie – to dobry czas, żeby potrenować dalekie rzuty przed pełnym sezonem.
Po szczegóły, zapraszamy do zakładki AKADEMIA RZUTOWCA na naszej stronie oraz na nasz profil YT gdzie znajdziecie dedykowaną playlistę z materiałami szkoleniowymi.
Kolejny, nie publikowany wywiad z Mistrzostw Świata w wędkarstwie plażowym z 2021 roku, znajdziecie na naszym profilu YT . Tym razem wywiad z MichałAbramczuk członkiem Kadry na MŚ .
Zapraszamy wszystkich do udziału i współpracy w nowym projekcie , którego to logo odkrywamy właśnie przed Wami.
Polska Liga Surfcastingu (PLS), to projekt non-profit, który na celu popularyzację wędkarstwa plażowego w formule integracyjnych, towarzyskich spotkań plażowych, w tym plażowych zawodów sportowych.
Projekt kierujemy do wszystkich tych, którzy zetknęli się z wędkarstwem plażowym oraz tych, którzy chcieliby spróbować tej formy aktywnego wypoczynku wędkarskiego, zwłaszcza w formule integracji sportowej: FISH&FUN. Wszystkich tych, którzy chcą podnosić swoje wędkarskie umiejętności oraz dzielić się swoją wiedzą z innymi.
Do projektu, szczególnie zapraszamy młodzież, dorosłych zainteresowanych tą formą aktywnego, wędkarskiego wypoczynku, połączonego z promocją polskiego wybrzeża, jako miejsca całorocznego, rodzinnego wypoczynku.
Już wkrótce uruchomimy stronę www projektu, a także będziemy Was na bieżąco informować o szczegółach projektu, w tym min. o kalendarzu spotkań, przepisach oraz o mnóstwie innych, niezbędnych informacji.
all copyright reserved by Polska Szkoła Surcastingu – upowszechnianie i powielanie obrazu zabronione
Może to sprawa tego miękkiego piasku? Może pięknych fal? Nad wyraz dynamicznej i nieprzewidywalnej pogody? Może atrakcyjności gatunkowej bałtyckiej fauny i flory? Może sama atrakcyjność wędkarska? Trudno mi do końca wytłumaczyć do końca, co w tym wędkarstwie plażowym jest, że zaraża ludzi jak wirus? Ten „wirus plażowy” działa od lat 70-ych, ale największą dynamikę osiągnął w ostatnim dziesięcioleciu. Daleko nam jeszcze do spektakularnej popularności dyscypliny takiej, jak w innych europejskich krajach, bo wydaje się, że w naszych polskich żyłach, płynie jednak więcej wody słodkiej niż słonej? Tak czy owak czas to zmienić!
all copyright reserved by Polska Szkoła Surcastingu – upowszechnianie i powielanie obrazu zabronione
Pamiętajcie, że nie trzeba wcale rezygnować z żadnej innej ulubionej formy wędkarstwa, na rzecz plaży. Przyjeżdżając nad morze ze słodkowodnym bagażem wiedzy oraz doświadczeń, wiele możemy wykorzystać. Ale też bardzo wiele, zabrać ze sobą na śródlądzie. Zwłaszcza w kwestii dążenia do celu, nieustępliwości, ciągłego myślenia i szukania alternatyw oraz nowych rozwiązań. Czy wiecie, że aby zacząć swoją przygodę z „plażingiem”, na początku wykorzystacie to, co posiadacie w swoim obecnym słodkowodnym arsenale? Tak!
Myślę, że wędkarstwo plażowe w swojej istocie, jest wspaniała alternatywą i odskocznią. Dobrą na każdą porę roku. Także na fantastyczny, rodzinny wędkarski wypad na plażę, w trakcie sezonu wakacyjnego, weekendowego i nie tylko.
Plażowy klimat
W związku z ocieplającym się klimatem, na plaży można spędzić okrągły rok i na prawdę się nie nudzić. A co najważniejsze, poobcować z naturą i poznać fantastycznych ludzi.
Znam wielu wędkarzy, ale wydaje się, że wędkarze plażowi, to prawdziwi twardziele z krwi i kości. Ludzie z wielkim sercem, bagażem doświadczeń i wiedzy. Tak jak i ja, w większości “przechodzili” przez kolejne etapy swojej wędkarskiej ewolucji, której obecnym przystankiem, jest plażowa gruntówka. Na co dzień nie stronią od łowienia na muchę, spławik, spinningują, łowią karpie i bawią się feederem. Wiem wiem!… część z Was czytających uśmiecha się pod nosem na samą myśl i oczami wyobraźni widzi klasycznego „grunciarza” nad Bugiem czy Wisłą…..zapięty dzwoneczek – grzechotka. Nic bardziej mylnego w słowie gruntówka plażowa! Ta „gruntówka dalekiego zasięgu” – jak mawia mój serdeczny przyjaciel znad Wisły – to nic innego, jak wędkarska petarda aktywności wędkarskiej.
Jeżeli łykniecie plażowego bakcyla gwarantuję, że w trakcie plażowej ewolucji, będziecie się doskonalić. „Kręcić” własne zestawy. Kombinować. Myśleć. Zmieniać. Pracować nad techniką rzutu. Jeździć na nowe plaże. Wyjeżdżać na zawody w Polsce i za granicę. Spotykać nowych fantastycznych ludzi, od których zawsze będzie się można czegoś nauczyć. Wydaje się, że jest to wielką wartością samą w sobie.
Bezpieczeństwo ponad wszystko
Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał kilka słów o bezpieczeństwie, które z kilku względów jest na plaży kluczowe. Pewnie temat ten będzie się „przewijał” w kolejnych odcinkach niemniej, trzeba to mieć zawsze „z tyłu głowy”. Bałtyk to żywioł. Czy to lato czy zima, nic dwa razy się tutaj nie zdarza i zwłaszcza w świetle wypoczynku – zwłaszcza czysto rodzinnego – należy mieć oczy dookoła głowy.
Pogoda nad Bałtykiem jest wyjątkowo dynamiczna. Nauczmy się nie bagatelizować małych rzeczy i być nad wyraz czujni. Śledźmy na bieżąco serwisy pogodowe, obserwujmy na bieżąco zjawiska atmosferyczne. Reagujmy zawczasu. I niech Was nie „omami” pięknie świecące słoneczko w lipcu, bo za pół godzinki może być szkwał i burza. Wymaga to, podjęcia zawczasu odpowiednich kroków, żeby uniknąć sytuacji niebezpiecznych, lub też będących bezpośrednim zagrożeniem życia.
We wszystkich naszych planach i działaniach, trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i celowością połowu. W związku z tym, iż plaża sama w sobie stanowi starcie dwóch głównych żywiołów: wiatru i wody, trzeba do wszystkiego podchodzić z respektem. Nie planujmy łowienia w śnieżycę, w czasie burzy lub wyjątkowo huraganowym wietrze. Unikajmy wszelkich aktywności w czasie sztormu. Nie wchodźmy do wody wtedy, kiedy nie jest to konieczne, lub gdy łowimy w pojedynkę. Zróbmy krok w tył, kiedy nie jesteśmy pewni efektu lub gdy ryzyko naszych działań jest zbyt duże.
Nasze bezpieczeństwo, to także odpowiedni ubiór, a co najważniejsze, odpowiednie przygotowanie logistyczne i sprzętowe. Logistyka, to tutaj nic skomplikowanego. To proste włączenie myślenia i wyrobienie w sobie odpowiednich, powtarzalnych odruchów, o których porozmawiany w kolejnych odcinkach.
Na koniec rzecz wyjątkowo istotna. Trzeba koniecznie rozważyć celowość łowienia na plaży pełnej ludzi. Sprzęt i obciążenia, których używamy, to zabawki wielkiej mocy. Unikajcie używania tych zabawek w pełni lata, gdy plaża jest wczasowiczów. Połóżcie się wtedy na kocyku i zbierajcie siły na łowienie wieczorem, w nocy lub rankiem. Łowienie przyniesie wam wtedy więcej satysfakcji, mniej frustracji a i efekty będą lepsze. Po co narażać siebie i innych na niebezpieczeństwo związane z latającymi po plaży ciężarkami?
Plażowy styl
Każdy z nas wędkarzy reprezentuje wyjątkowy styl łowienia. Czy to spinning czy spławik, każdy ma swoje przyzwyczajenia i nawyki. Te dobre i te złe. Gwarantuję Wam, że w czasie łowienia na plaży, poznacie siebie lepiej, a plaża dokładnie wszystko zweryfikuje. W pozytywnym tego sensie oczywiście.
Plażowy styl, to może być stacjonarna – dzienna lub nocna – zasiadka nad brzegiem Bałtyku. Plażowym stylem, może być całodniowa, dynamiczna i kilkukilometrowa przebieżka po plaży, podczas której, obławiamy najlepsze miejscówki. „Plażing” ma to do siebie, że z zasady jest dynamiczny, bo w związku z dużą dynamiką plaży i jej otoczenia, dobre miejscówki dzisiaj, mogą się okazać słabymi za kilka dni lub tygodni.
Tak więc bez względu na styl jaki prezentujemy, musimy być zawsze bacznymi obserwatorami, zdolnymi do podjęcia szybkiej decyzji i zmiany planów. Wiem, że jako wędkarze bazujemy zwykle na starych utartych schematach i przyzwyczajeniach. Bo tak wygodniej i bezpieczniej. Ale jeżeli jednak chcecie się doskonalić i rozwijać jako wędkarze plażowi, to musicie się przyzwyczaić do większej dynamiki, częstych zmian oraz szukania alternatywy. Podjęcia działań na wskroś utartym przyzwyczajeniom, bo paradoksalnie, może to przynieść wspaniałe rezultaty?
Przepisy, czyli kto i kiedy może łowić
W morzu wędkować może każdy, po dokonaniu opłaty na konto GIRM (Główny Inspektorat Rybołówstwa Morskiego). O przepisach będę na bieżąco wspominał w trakcie całego cyklu – bo zdecydowanie odstają od realiów i wymagają koniecznych zmian – ale na początku chciałbym zwrócić uwagę, na kilka podstawowych aspektów.
Wszelkie informacje dotyczące opłat znajdziecie na inspektoratów okręgowych GIRM. Opłata tygodniowa, miesięczna lub roczna – w zależności od potrzeb – nie jest wysoka. Wniesienie opłaty uprawnia do wykonywania rybołówstwa rekreacyjnego zgodnie z przepisami: ”Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie wymiarów i okresów ochronnych organizmów morskich poławianych przy wykonywaniu rybołówstwa rekreacyjnego oraz szczegółowego sposobu i warunków wykonywania rybołówstwa rekreacyjnego Dz.U. 2019 poz. 1357”. Strony www Inspektoratów zawierają zakładki z informacjami dotyczącymi rybołówstwa rekreacyjnego. Znajdziecie tam wszelkie niezbędne a także aktualizowane na bieżąco informacje, w tym linki do przepisów, ankiet, informacji itp.
W praktyce, do połowu z plaży, wykorzystujemy maksymalnie dwie wędki – dwu lub trzyczęściowe – o długości 3.9 – 4.8m. Zalecane odległości pomiędzy łowiącymi, są także takie same jak na śródlądziu. Zgodni z obowiązującymi w Polsce przepisami, typowe zestawy do połowów z plaży, mogą być wyposażone w jeden, dwa troki boczne (przepisy odnoszą się do tzw. przyponów, co nie jest zbytnio prawidłowym określeniem). Najwłaściwszym bowiem wydaje się określenie: trok boczny. W przypadku jednego troka, rozwarcie haczyka o jednym ostrzu, nie powinno przekraczać 20 mm. W przypadku dwóch troków (dopuszczone tylko przy połowie płastug), maksymalne rozwarcie każdego haczyka to 10 mm. Odrębną grupę stanowią zestawy do połowu śledzi, bo zestaw taki, może zawierać maksymalnie pięć troków bocznych, z których każdy jest wyposażony w haczyk o jednym ostrzu, którego rozwarcie nie przekracza 6mm.
Trochę o historii i specyfice sportu
Warto zaznaczyć, że wędkarstwo plażowe (ang. surfcasting, shore angling), to jedna z najpopularniejszych form wędkarstwa i sportu nie tylko w Europie, ale i na świecie. Dyscypliny z wielkimi tradycjami, która zaczęła się zapewne wtedy, kiedy pierwszy „morski szaleniec”, wrzucił kawałek linki z przynętą z brzegu morskiego do słonej wody. Minęło kilka wieków, a wędkarstwo plażowe – zwłaszcza w ostatnich latach – ewoluuje z niespotykaną prędkością. Lepszy sprzęt, nowe przynęty, nowe taktyki i techniki. Słowem w wędkarstwie plażowym, niczym nie odstajemy od innych metod połowu.
Powiem może nieskromnie – że my plażowi surfmaniacy, zwłaszcza w połowach sportowych – musimy się wykazać ogromną wszechstronnością. Ilość składowych i zmiennych w łowieniu morskim z brzegu jest tak duża, że trudno znaleźć inną dyscyplinę sportu wędkarskiego, która będzie aż tak zmienna i dynamiczna? Tu nie stosuje się żadnych zanęt. Do dyspozycji pozostaje przynęta, sprzęt i otwarta na wszelkie zmiany głowa. Kto lepiej potrafi się adaptować, ten ma większe szanse na wygraną. Ostatnia i może najważniejszą składową jest: dynamika plaży i samego morza. Już same pływy są niewyobrażalnie dużą zmienną. Inną z minuty na minutę. Z godziny na godzinę, nie wspominając, o zmiennej w ciągu doby.
Bałtyk – sam w sobie jest dynamiczny – ale bez widocznych pływów – co zdecydowanie ułatwia łowienie. Ale nie myślcie sobie, że przez to łowienie jest bardzo łatwe. Na zadane pytanie: jakie wspólne cechy możemy odnaleźć w łowieniu w Bałtyku i na innych morzach z pływami, ktoś kiedyś odpowiedział…..piasek i pasja. To, powinno dać Wam chociaż śladowe pojęcie, jak skomplikowany i nieprzewidywalny jest ten sport.
Polski sport plażowy
Na koniec gwoli dopełnienia obrazu, kilka słów o naszym polskim surfcastingu jako dyscyplinie sportowej. Sport plażowy – ten na najwyższym, światowym poziomie u nas w Polsce – to stosunkowo młoda dyscyplina. W historii dotychczasowych startów naszej reprezentacji na MŚ w federacji FIPS-M, udało się reprezentować barwę Polski w zawodach w Irlandii, Walii, Francji oraz Tunezji.
Odległość, która nas dzieli od stawki najlepszych zespołów, jest jeszcze dosyć spora, ale mamy już na swoim koncie drobne sukcesy.
Każdy wyjazd na zawody tej rangi, to wielka nauka oraz możliwość rywalizowania i podpatrywania najlepszych zawodników. Koniecznie zajrzyjcie na nasz profil YT, gdzie prezentujemy wywiady z naszymi zawodnikami min. po MŚ w Francji w 2021 roku, które okazały się wyjątkowe, pod względem samej dynamiki łowienia, na atlantyckich pływach.
Polscy wędkarze plażowi, skupieni są zazwyczaj w klubach sportowych, które na bieżąco organizują imprezy, spotkania, współne łowienie oraz zawody sportowe. Jeżeli jesteście zainteresowani zrzeszeniem się w klubie – i pozwolę sobie tutaj na odrobinę prywaty – zapraszam do Sportowego Klubu Wędkarskiego Ecofishing Tubis. Wyjątkowi ludzie i wspaniała atmosfera!
Niemniej zanim będziecie sportowcami, przed Wami długa i wyboista droga. I wcale niekoniecznie, ta jedyna i prawidłowa. Często zapominamy, że tym „sportowym szaleństwie”, z łowienia trzeba po prostu czerpać wielką radość. I o tej radości, i o tym jak się do tego przygotować, będzie właśnie traktował nasz poradnik.
Tak więc drugim odcinkiem, kończymy już trochę przydługi wstęp i wprowadzenie w temat. Od odcinka trzeciego, będą już same konkrety. Uchylając rąbka tajemnicy…zaczniemy od wyposażenia plażowego surfmaniaka.
Następny – trzeci odcinek, już za dwa tygodnie! Zapraszam do lektury i udostępniania linka do naszego, a właściwie Waszego poradnika.
Czas biegnie nieubłagalnie, a my nadrabiamy zaległości..te między innymi z 2021 roku. Część obiecanych wywiadów, ukazało się bezpośrednio, po plażowych Mistrzostwach Świata w Francji. Część opublikujemy w kolejnych tygodniach. Dzisiaj wywiad z Marcin Kluczyk, członek Kadry na MŚ we Francji w wędkarstwie plażowym. Koniecznie posłuchajcie, co Marcin miał do powiedzenia po ostatniej turze zawodów, a po kolejne wywiady, zapraszamy na naszą stronę FB oraz profil YT. Link poniżej.
Odcinek 1 – Słowem wstępu. Dlaczego wędkarstwo plażowe?
W cyklu ”Plażowe ABC”, który będzie się na ukazywał na stronie Polskiej Szkoły Surfcastingu regularnie, postaram się przybliżyć wszystkim temat wędkarstwa plażowego. Wędkarstwa, które w naszym kraju, zdobywa coraz większe rzesze zwolenników.
Cykl pisany, postaramy się uzupełnić w dodatkowe cykle – wywiady, z czołowymi polskimi wędkarzami plażowymi, uczestnikami Mistrzostw Świata, które „dotkną” czysto praktycznej strony wędkarstwa plażowego, przygotowania się do sezonu i wiele, wiele innych. Szczegółów szukajcie także na naszym profilu YT https://www.youtube.com/@polskaszkoasurfcastingu7391 . Odwiedzajcie także na bieżąco nasz profil na FB, po świeże informacje znad wody i nie tylko.
W związku z tym, że oprócz nielicznych publikacji w prasie wędkarskiej, nie znajdziecie w sieci zbyt wiele materiałów, które pozwolą przestawić tę metodą wędkarstwa w systematyczny i bardziej wszechstronny sposób, postanowiłem przygotować dla Was poradnik, do którego mam nadzieję, będziecie sięgać regularnie. Poradnik, będę na bieżąco modyfikować, zmienić tak, aby dopasować do Waszych potrzeb i tematów, które Was szczególnie interesują. Gdybyście mieli czas i dostęp polecam także lekturę archiwalnych numerów WW z ostatnich trzech lat. W każdym archiwalnym numerze, znajdziecie coś z plaży.
Od lat – wraz z grupą przyjaciół i znajomych – staram się przybliżyć (nie tylko wędkarzom) temat wędkarstwa plażowego. Zebrało się trochę doświadczeń i spostrzeżeń, które miło będzie „przelać” na papier. Podzielić się z innymi swoją wiedzą i doświadczeniami, które pochodzą wszak nie tylko z bałtyckich łowisk.
Mam szczerą nadzieję, że uda się Was zachęcić do łowienia z plaży i zarazem przeprowadzić, przez podstawy oraz drobne zawiłości „plażingu”.
W poradniku, zdradzę Wam wiele tajników i udzielę wielu praktycznych porad. Wszystko od zupełnych podstaw tak, aby nasze plażowe abc było ciekawe, inspirujące oraz bezpieczne. Żeby każdy czuł się dobrze przygotowany i żeby nikt z Nas nie miał wątpliwości, w jakim celu jedzie na plażę.
Jeżeli będziecie mieli uwagi lub będziecie chcieli jakiś temat w szczególności rozszerzyć, piszcie sugestie i uwagi w komentarzach na stronie Polskiej Szkoły Surfcastingu. Projekt Szkoły jest właśnie tym miejscem, w którym mają spotkać się sympatycy surfcastingu. Miejscem wymiany doświadczeń, praktycznych porad tak, aby dać Wam podstawy do odnalezienia się w bałtyckiej scenerii. Dodatkowo – dla wszytskch zaintersowanych – tych mniej i bardziej doświadczonych – przygotowalismy nowy projekt , ktory rusza od kwietnia bieżacego roku, a umożłiwi integrację towarzyską w duchu sportu dla wszytskich, bez ograniczeń. Informacje już wkrótce!
Poradnik nie jest skierowany tylko do nowicjuszy, ale także bardziej zaawansowanych. Mam nadzieję, że także starzy wyjadacze, znajdą dla siebie też coś ciekawego i zachęci ich to także, do dzielenia się swoją wiedzą i doświadczeniem.
W surfcastingu najbardziej cenię to, że o wyniku wędkarskim, nie decydują tony zanęt, elektroniki i sprzętu, który z dokładnością do centymetra, pozwoli zlokalizować rybę i sprowokować ją do brania, spuszczoną w okolicę paszczy przynętą. Takie wędkarstwo – w mojej ocenie – jest dalekie od prawdziwej sztuki wędkarskiej, w której liczy się prawdziwy wędkarski kunszt i kontakt (niekoniecznie elektroniczny) z niewidzialnym przeciwnikiem. Gdzie o wyniku, decyduje naprawdę wiedza i „wyczucie” przyrody.
Wędkarstwo plażowe, to wędkarstwo w czystej postaci. To ciągła nauka, bez zbędnego blichtru, ale z dawką mocnego charakteru, które cieszy mnie co dnia swoją zmiennością, nieprzewidywalnością i koniecznością dostosowania całej strategii do żywiołu, jakim jest morze.
W związku z tym nie dziwi mnie, że z plażą w sercu i na co dzień, zostają tylko prawdziwi twardziele, którzy przeszli w swojej wędkarskiej drodze przez różne formy wędkarstwa, w poszukiwaniu wędkarstwa idealnego, które będzie pasować do ich wędkarskiego charakteru. Jeżeli nadal czegoś szukacie, to zapraszam Was serdecznie nad bałtycką plażę. Zapewniam, że odnajdziecie tam swój prawdziwy – i nie tylko wędkarski – charakter. A poradnik pozwoli ten charakter uformować i umocnić.
Na koniec postaram się opowiedzieć także o tym, co w wędkarstwie plażowym jest piękne, ale i interesujące. Zarazem fascynujące i zaskakujące.
Warto wspomnieć, że wędkarstwo plażowe – o czym często wspominam – to wspaniały sposób, na połącznie przyjemnego z pożytecznym. Połączenie rodzinnego wypoczynku, z odrobiną wędkarskiej przygody i relaksu. Czy do szczęścia potrzeba więcej? Nabytą wiedzę i umiejętności, wykorzystacie podczas weekendowego wypadu ze znajomymi „po kiju”. Czy też przy okazji wyciszenia się i wyjazdu do plażowej samotni. Wierzę w to, że każdy znajdzie w poradniku coś dla siebie. Zarówno „plażowy szarak” jak i stary bałtycki „wyjadacz”.
Na koniec wstępu warto wspomnieć, że nasz projekt Polskiej Szkoły surfcastingu, to także spotkania na bałtyckiej plaży, które organizujemy już regularnie od paru lat. Jeżeli jesteście zainteresowani organizacją spotkań, szkoleń, zapraszamy do kontaktu, przez formularz kontaktowy. Obserwujcie też nasz profil FB – znajdziecie tam na bieżąco informacje o planowanych spotkaniach i o tym, co dzieje się na plażach.
Co to takiego ten „surfcasting?
Surfcasting, (ang. shore angling) zwany potocznie wędkarstwem plażowym, to jedna z najpopularniejszych form wędkarstwa i sportu wędkarskiego na świecie. Zaskoczeni? Okazuje się, że w wielu krajach łowienie w morzu ma zdecydowanie dłuższe tradycje, niż „moczenie kija” w wodach słodkich. W niektórych krajach traktowany niemalże jak sport kwalifikowany. Nie dość powiedzieć, że relacja z mistrzostw świata w Walii z 2019 roku, ukazała się w najbardziej medialnym brytyjskim kanale sportowym BBS sport news, na równi z takimi relacjami jak tenis, czy piłka nożna.
Wędkarstwo plażowe przypomina do złudzenia – w kontekście budowy zestawu i techniki połowu – zwykłą…gruntówkę. Do takiego łowienia nie jest potrzeby wysublimowany i drogi sprzęt. Niejednokrotnie wystarczy – jeżeli warunki pogodowe pozwalają – zwykły feeder, kij karpiowy lub wędka surfcastingowa – niekoniecznie z najwyższej półki. Ale o tym w następnych odcinkach.
Bałtyckie okoliczności
Okoliczności przyrody i sceneria, jakie nam daje wybrzeże Bałtyku, są niepowtarzalne. Zdjęcia nie zawsze oddają głębię naszych doznań. Trzeba zobaczyć to własnymi oczami i poczuć na policzkach smagający wiatr, szczypiący w oczy piasek, czy poczuć smak słonawej, bałtyckiej wody. Każdy, kto choć raz był na naszym wybrzeżu, wie o czym mówię. Ci którzy zjeździli cały świat i widzieli niemal wszystko, twierdzą, że nasze polskie plaże są najpiękniejsze. Trudno się z nimi nie zgodzić.
Mam to szczęście, że mieszkam kilka kilometrów od plaży, ale znam nam wielu takich, którzy zachorowali na „plażowego wirusa” i do dnia dzisiejszego, pokonują corocznie setki kilometrów, tylko po to, aby spędzić chwilę, na bałtyckiej plaży. Kilka lub kilkanaście razy w roku. To nic, że pod nosem mają piękne rzeki czy jeziora. Kochają Wisłę i Odrę. Mieszkają nad Sanem, czy na Mazurach. Ciągnie ich nad Bałtyk. Nie pomagają żadne lekarstwa.
Zastanawiacie się zapewne, co takiego w wędkarstwie plażowym jest? Gwarantuję Wam, że jak tylko złowicie swoją pierwszą rybę – chociażby taką fląderkę jak na zdjęciu – zrozumiecie.
W kolejnych odcinkach cyklu trochę teorii, która podparta moją kilkunastoletnią praktyką, pozwoli Was przygotować na plażowe wyzwania tak, aby Wasze efekty były nie gorsze niż na zdjęciu.)
Morze nasze morze
Nie można oczywiście nie wspomnieć, o naszym morzu, sprawcy tego całego zamieszania. Bałtyk, to stosunkowo płytki i bardzo specyficzny zbiornik (średnio 52,3m głębokości). Brak tu – typowych dla innych mórz – widocznych pływów. O specyfice morza i dynamice plaży, będę pisał przy okazji jednego z odcinków, ale warto wspomnieć, że Bałtyk stanowi w istocie, dużą zlewnię wód słodkich. Z niewielką ilością wlewek wód słonych, z morza Północnego. Woda jest tutaj słonawa, a nie słona. Średnie zasolenie to około 7,5‰. Takie zasolenie, decyduje w głównej mierze o składzie fauny i flory. A przede wszystkim – o tym co nas interesuje nas najbardziej – o stałej obecności ryb słodkowodnych, takich jak: leszcz, płoć, okoń i wielu innych. Właśnie gatunki słodkowodne – oprócz gatunków typowo morskich, takich jak: płastugi, dorsz, belona, turbot – stanowią nie lada atrakcję. Nie wspominając o rybach typowo dwuśrodowiskowych, takich jak: łosoś, troć, sieja czy węgorz. Nie dość powiedzieć, że wszystkie te ryby można złowić z plaży!
Czy chcecie zobaczyć cały 2022 rok w kalejdoskopie Polskiej Szkoły surfcastingu?
Jeżeli tak to zapraszamy na nasz profil YT (link poniżej), gdzie znajdziecie filmowe podsumowanie mijającego roku.
Czy będziemy za nim tęsknić? No coż. Czas pokaże? Niemniej pozytywnych emocji nie brakowało, co widać na filmie, na którym udało się umieścić zaledwie garść materiałów.
W nowy 2023 Rok, wchodzimy z bagażem nowych znajomości, doświadczeń i planów, które mamy nadzieję – uda się zrealizować wspólnie. Życzymy wszystkim sympatykom i przyjaciołom taaakiej ryby i Do Siego 2023 Roku.Pozdrawiamy serdecznie i do zobaczenia na plaży!!